wtorek, 23 września 2014

Rozdział 3 {Zbyt szybko, zbyyyt szybko!}

"Przechodźiliśmy z Diego przez park. Była cudowna pogoda. Diego trzymał mnie za rękę i powoli przyjemnym marszem chodziliśmy na ścieżce parku. Nagle Diego zatrzymał nas przed piękną wierzbą i jedną ręką mocno trzymał mi dłoń, a drugą położył na piersi. Po chwili powiedział:
Clari, wyjdziesz za mnie?..."

Po przebudzeniu się tym dziwnym snem zaczynałam powoli dochodzić do siebie.
No tak, dziś ta cholerna "randka" z Diego, lecz ten sen coś musiał oznaczać. No fakt! O Boże, przeciesz znam bo od WCZORAJ! Tia...zaprosił mnie na randkę w tym samym dniu, w którym ledwo poznałam kto to. A to spryciaż!
Muszę natychmiast odwołać randkę. NATYCHMIAST!
Gdy próbowałam dodzwonić się do Diego nie odebrał, ale zostawił sms: "- Przepraszam, jestem zajęty, szykuję wszystko na naszą randkę, całuski.Diego"
"Jaki on słodki" - pomyślałam.
Nie mogę zranić go, widać i słychać, że zależy jemu na mnie.
- Przeklęta Miłość! - ryknełam i wstałam z łóżka. Sporządziłam się i o godzinie 7:00 wyszłam z domu. Pięknie świeciło słońce, dokładnie jak w śnie. Wiał lekki wiaterek, który delikatnie, efektowne podnosił moją sukienkę ku góry. Gdy dotarłam na miejsce patrzyli na mnie. Szczególnie Tini, ale zamiast być wściekła za to, że idę na randkę z Diego, była uśmiechnięta na mój widok. Nie chciałam tego psuć, więc nie chciałam mówić o tamtym temacie.
- Hej, Tinka! Jak u ciebie?
- świetnie! A jak u ciebie i Diego? - zapytała i zaczęła się smucić. - Clari, wybacz mi za to co powiedziałam Diego - zaczęła. - Clari, rozumiem, że on ciebie kocha a ja kocham najbardziej mojego Petera. Jestem idiotka, nie? - dodała
Fakt, zraniła mnie ogromnie, więc nie mogłam kłamać.
-Tylko idiotki są ciebie warte - powiedziałam i przytuliłyśmy się z Tini.
Potem postanowiłam poszukać Diego. Popatrzyłam na zegarek, była 8:00, a o 9:00 mamy nagrywanie. Dostrzegłam Diego rozmawiającego z Jorge, Xabi i Facu.
- Świetna była ta brunetka z którą teraz grałeś z ping-ponga, nie?
- Wszystko słyszałam, a Xabi mnie zauważył, więc pokazał gestem, że stoję za Diegiem, więc Diego próbował wybrnąć z niezręczniej sytuacji.
- A tam, dla mnie Clari jest najlepsza i tyle. - powiedział i wszyscy poszli się charakteryzować. Ja jeszcze nie rozumiałam, że Diego ukrywa przede mną jakąś laskę.

Po kręceniu 2 odcinku poszłam na miejsce spotkania się z Diego, czyli przez pokojem facetów. Nagle gdy weszłam do ich pokoju, gdzie powinien być tylko Diego, który jednak nie spodziewał się, że wejdę do środka zastałam...Diego. Dobra, jest Diego, ale zaraz... Diego całował ową brunetkę. Nie no, Diego najważniejszy. ZARAZ??!! Jeszcze raz: DIEGO - CAŁUJE - DZIEWCZYNĘ. DIEGO, KTÓRY BYŁ UMÓWIONY ZE MNĄ NA RANDKĘ WŁAŚNIE ZAKAŃCZA TĄ WCZEŚNIEJSZĄ!
_________________________________
Beznadziejny, możecie pisać w komentarzach.
Faktycznie przesłodziłam te raptem 2 rozdziały xd Dodałam skomplikowanej atmosfery XD
Już po 23:00, a ja brykam na Dielarkowej łące xD

Dobranoc wszystkim, którzy teraz obecnie czytają ten opek, czyli z 0,01,3,421 ludzi na świecie (jestem słaba matmy xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz