piątek, 28 listopada 2014

Rozdział 2

Minęły 3 lata. Clari miała 13 lat, a Diego 12, choć nie widywali się już  często. Diego czasami przyglądał się jak Clari zbiera jaja w kurniku, ale dziewczyna nie miała ochoty nawet spojrzeć w jego oczy.
Pewnego dnia karmiąc świnie nastolatka dostrzegła chłopca jeżdżącego na koniu takim samym jakiego widziała 3 lata temu tylko że trochę większego. Zauważyła że za Diego podąża jakaś brunetka wyglądająca na 11 lat. Miała na sobie bardzo modne ubrania, widać że pochodziła z bogatej rodziny. Nie chciała już rozmyślać o tej dziwnej podróżniczce, skupiła się na myśli "co by było gdybym tak wyszła przywitać się?". Ta myśl ją bardzo dekoncentowała, to było jak nieugaszające się pragnienie. Dziewczyna nie mogła dłużej stać w miejscu. Rzuciła koszyk z jajkami na trawę i pobiegła do swojego dawnego znajomego.
- Clari? - Diego usłyszał jej kroki.
- Clari... - odpowiedziała.
- Jak dawno Cię nie widziałem, aż chciałbym Cię... przytulić. - powiedział i jak powiedział tak i zrobił. Zsiadł z konia i pobiegł do dziewczynki. uściskał ją tak mocno że Clari zabrało tchu. Po 14 sekundach poczuli się niezręcznie, szczególnie w obecności małej diwy.
-Yyyym...Clari, złotko, nie wiem czy już się domyśliłaś, ale to ja jestem jego dziewczyną, więc tylko ja mogę go przytulać. - powiedziała wrednie.
- "Dziewczyną?" - szepnął Diego
- O, przep...ja przepraszam. Nie wiedziałam.
- No widzisz. Nie widziałaś. Jesteś nieuważna i głupia. - rzekła z uśmiechem na twarzy.
- Nie mów tak do niej, Lodovica! - rozłościł się "jej chłopak".
Dziewczyna, nazwana Lodoviką, syknęła do Diego.
- Ja...ja muszę już iść. - powiedziałam.
- Tak. Tak, my też musimy już jechać. Bardzo miło było Cię znów zobaczyć. Mam nadzieję że poprawimy nasze stosunki i będziemy się spotykać częściej. - powiedział Diego.
Lodovika przewróciła oczami.
- jeeeedźmi już... - powiedziała.
Diego ruszył na przód, lecz Lodovika odwróciła się do mnie i szepnęła.
- nie próbuj się nawet do niego zbliżać. Jest mój, wieśniaczko.
Po czym dopędziła Diego.

{Clari}
Nie wierzyłam w to co teraz widziałam i słyszałam. Więc Diego ma dziewczynę...interesujące...
Nie, to nie jest wcale interesujące, ohydne. Przecież ja nie jestem nawet jego przyjaciółką, więc po co mnie by to interesowało? No dlaczego?
______________________________
Tarataratara....BUMM!
Moje drugie bezsensowne dzieło :D
Napiszcie w komentarzach czy podoba wam się mój sposób pisania :)

~ Cari <3

2 komentarze:

  1. Możesz nie pisać Lodovica przez K ? Tylko przez C xD
    Uuu... Diego jaki dupek ;P
    A Clari się zabujała :D
    Czekam (nie) cierpliwie na next xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Cię Flor, Cari nie wiem :)
    Rozdział całkiem, całkiem =)
    "LODOVICA" taka ścierwa? Eieieieiei ;-;
    Diego taki zakłopotany :c xD
    SO CLOSE.

    Czekam na next :)
    Buziak

    Lika

    OdpowiedzUsuń